Ale właśnie o to mi chodzi... to się okaże, a na razie wszyscy są zadowoleni, nowy 1.4 TSI super jak spytasz posiadaczy to same och i ach... Pytanie, kto jest tu górą?
[ Dodano: Pią 23 Maj, 14 08:52 ]
Poza tym ten temat - LUKI, już napisał w temacie co się dało... temat powinien być podsumowany i zamknięty a lamenty użytkowników przeniesione chyba do działu "pogaduszki motoryzacyjne"
Wszystkie te zabiegi - super oleje, zostawianie na biegu albo nie to jest jakieś zaklinanie rzeczywistości... jedni mają problemy i będą je mieć choćby wymienili i 10 razy rozrząd inni nie mają albo nie słyszą albo nie wiem co... a problem pewnie leży po trochę w samych częściach a wcale bym się nie zdziwił gdyby dodatkowo jakiś problem np montażowy przyczyniał się do tego, że w określonych warunkach dane egzemplarze się sypią a inne w tym czasie robią spore przebiegi i nic im nie dolega.
A może warto ustalić, czy występuje jakaś powtarzalność przyczyn problemów z rozrządem w 1.4 tsi. Proponuję ankietę, która obejmie:
- rok modelowy samochodu,
- używany olej (marka, lepkość np. 5w/30)
- częstotliwość wymiany oleju,
- pokonywane trasy % (jazda miejska, pozamiejska),
- sposób użytkowania (zakres obrotów na nierozgrzanym i rozgrzanym silniku)
- przebieg samochodu,
- problem z rozrządem wystąpił/nie wystąpił
chciałbym Was poprosić o radę, bo podczas ostatniego przeglądu w serwisie Skody zabili mi ćwieka i nie wiem co robić.
Na wstępie napiszę, że żadnych problemów z silnikiem, rozrządem (tfu, tfu odpukać) nie mam i w serwisie mechanik też nic nie zauważył. Jednak Pan przyjmujący samochód zaproponował mi, że za 170 zł mogą sprawdzić (kontrolnie), czy łańcuch się nie rozciągnął (albo jest na granicy normy).
Stwierdził, że samochód ma już 3 lata i jest ostatni gwizdek na skorzystanie z partycypacji Skody w kosztach naprawy.
Moje pytanie tylko czy warto, żeby grzebali mi przy silniku jak nic się nie dzieje.
I co tu robić? Ma sens sprawdzanie łańcucha? Przecież jak teraz jest ok to za 30 tys. nie wiadomo czy będzie ok?
Na wstępie napiszę, że żadnych problemów z silnikiem, rozrządem (tfu, tfu odpukać) nie mam i w serwisie mechanik też nic nie zauważył. Jednak Pan przyjmujący samochód zaproponował mi, że za 170 zł mogą sprawdzić (kontrolnie), czy łańcuch się nie rozciągnął (albo jest na granicy normy).
Stwierdził, że samochód ma już 3 lata i jest ostatni gwizdek na skorzystanie z partycypacji Skody w kosztach naprawy.
A może użytkownicy silników 1.4 tsi, szczególnie tych w okresie gwarancji, skierują pismo do SAP z zapytaniem o możliwość sprawdzenia rozrządu, w kontekście problemów, które dotyczą tego silnika (kopia pisma do UOKiK). Skoro za pieniądze można, to w ramach gwarancji usługa powinna być nieodpłatna.
Z końcem maja skończyła się gwarancja i chyba chcą się jednocześnie zacząć problemy. Dotychczas byłem bardzo zadowolony z dynamiki mojego 1.4 TSI, ale teraz uśmiech mi znika z twarzy i nie wiem, czy to przewrażliwienie po przeczytanych tutaj postach, czy coś faktycznie zaczyna się psuć. Otóż, nie czuję falowania mocy, silnik pracuje jednym dźwiękiem, ale subiektywnie odczuwam spadek mocy na 5 i 6 biegu. Jakoś trudniej mi rozpędzić auto do 180 i więcej, a kiedyś przychodziło mi to chyba z większą łatwością. Przy jeździe powiedzmy ok. 80-100 km/h i zredukowaniu do 4 biegu, auto ciągnie ładnie do tych 140 km/h, ale chcąc przyspieszyć na 5 lub 6 biegu od 80 km/h odczuwam "przymulenie". Dotąd bardzo rzadko wciskałem pedał gazu do oporu, do podłogi, a teraz jakoś często się do zdarza na wyższych biegach, powiem szczerze, że przerażają mnie koszty napraw tego ustrojstwa. Cóż to może być. Dla własnego spokoju chcę pojechać do ASO, ale czy warto i ile sprawdzenie tego może mnie kosztować? Znacie może jakichś fachowców od naszych jednostek w rejonie zachodniopomorskim lub pomorskim?
[b]
tam też wrzucę filmik który pomoże rozwiązać Twój problem (będziesz wiedzieć gdzie jest fuckup)
No to z niecierpliwością oczekuję filmiku skoro rozrząd wykluczasz, to jest to dla mnie pocieszenie I już przenoszę się za Twoją sugestią do tego wątku.
1. 03/2009:
2. Awaria prawdopodobnie TAK:
3. Awaria nastąpiła od przebiegu: ~80 000km
4. Przebieg całkowity: 87 000km
5. Okresy międzyprzeglądowe: pierwsze 3 przeglądy wg komputera, teraz będzie co 15kkm
6. Stosowany olej: Amsoil 5W30
7. Bierze olej NIE/TAK- ILE? -: NIE, nawet grama
8. Typ pokonywanych tras: 50/50
9. Styl jazdy: przeważnie spokojnie
Zamieszczone przez LUKI
nastawnik: 03C 109 088 E
łańcuch: 03C 109 158 A
napinacz: 03C 109 507 AH
prowadnica: 03C 109 509 P
prowadnica: 03C 109 469 K
uszczelka: 03C 109 287 G
uszczelniacz wału: 038 103 085 E
o-ring: N 903 445 02 (x2)
Czy to jest aktualny zestaw, który trzeba kupić do wymiany? Orientuje się ktoś ile wymiana po gwarancji w ASO i poza ASO? Niestety będzie do zrobienia
Panowie poradźcie, mam możliwość zakupu o2fl 1.4 tsi 122km, auto w miarę pewne, z sierpnia 2009, więc modelowo 2010. Auto ma tylko 53tyś km przebiegu, czy należy się obawiać? Dzisiaj jadę na oględziny, posłucham rozrządu na zimno. Gdyby był do wymiany, jaki jest mniej więcej koszt? Z jaką częstotliwością problem występuje? Robię tylko 8-10tys km rocznie, czy po wymianie będę miał spokój na parę lat? Czy w którymś roku wyeliminowano problem? Z góry dzięki za rady!
Wszystko masz opisane na 76 stronach tegoż tematu.
2004 Renault Thalia 1.4 RT,
2008 Citroen Xsara Picasso 1.6 Exclusive- nadal w użyciu
2009 Renault Clio MTV 1.4
2010 Skoda Octavia IIFl 1.4 TSI Ambiente
2016 Skoda Octavia III 1.4 TSI Ambition + Amazing + kilka ficzerów
Domyślam się. Byłem jednak na wakacjach, bez dostępu do komputera, nie uśmiechało mi się przeglądanie 76 stron na komórce... Liczyłem że ktoś w 3 zdaniach podsumuje moje 3 konkretne pytania.
Nie udało się, więc teraz zrobię to ja, proszę o sprawdzenie czy się nie mylę?
1. Są dwa problemy:
- łańcuch i napinacz
- nastawnik faz rozrządu
2. Koszt: od 1500 do 4000, nie wiem która kwota właściwa
3. Problem rozwiązano w MY2012 (?), czy w zasadzie dopiero w O3 (pasek)
Nadal nie wiem, czy naprawiając Octę z 2009 mogę wstawić poprawiony napinacz? Czy jest to permanenta naprawa, czy przedłużenie agonii?
Cześć,
Padł mi 2 miesiące temu wariator, w ASO wymienili cały rozrząd. Koszt 3500 zł, pisałem do Skody o refinansowanie ale to olali więc ja olewam cały VAG i nic od nich więcej nie kupie i odradzam ich produkty wszystkim znajomym. Wymienili mi rozrząd z serii B na E. Na razie chodzi tak jak powinien, zobaczymy jak długo. Teoretycznie od czerwca 2010r. zmienili dostawce komponentów do rozrządu i wszystko powinno być ok ale czy tak jest nie wiem. Szczególnie że w 2013r. przebudowali cały rozrząd i jak wiadomo wrzucili do niego pasek zamiast łańcucha czyli cały czas musiało być jednak coś na rzeczy ze starym rozrządem.
meehoo, kolega z forum - Robekcool - ogarnia rozrząd za 1,6 tys z częsciami także nawet sie opłaci przyjechac na robote z daleka i w hotelu zanocować a wyjdzie duuuzo taniej niz ASO
Bisclavret, to jest zupełnie inny silnik więc nie tylko rozrząd został przebudowany
Dzięki za info, rozumiem że cena za sam rozrząd, bez wariatora?
Czy po naprawie mogą być te same objawy za 30-50-80tyś km? Czy wstawia się poprawione części i naprawa jest permanentna?
Dzięki za info, rozumiem że cena za sam rozrząd, bez wariatora?
przecież wariator to najdroższa część która kosztuje 1.6k pln...
Zamieszczone przez meehoo
Nadal nie wiem, czy naprawiając Octę z 2009 mogę wstawić poprawiony napinacz?
jak najbardziej tak
Zamieszczone przez pascal
meehoo, kolega z forum - Robekcool - ogarnia rozrząd za 1,6 tys z częsciami także nawet sie opłaci przyjechac na robote z daleka i w hotelu zanocować a wyjdzie duuuzo taniej niz ASO
jak dobrze pociśniesz ASO/SAP to masz w takim samych pieniądzach, więc żadna rewelacja (dolicz koszty dojazdu + nocleg)
poza tym dla mnie totalny bezsens robić rozrząd bez wymiany wariatora/nastawnika (oczywiście jak masz starszą wersję)
ale jak kto woli
kliknij 'Lubię to!' www.facebook.com/LukiFanatic a tam O2/O3 RS, O3 RS230, G 6GTI 35, G 7GTI, G 7R, S3, CLA 45 AMG, S5, GT3 RS, Turbo S, M5, RS 7, S 63 AMG, RS6
Komentarz